Nie każda krytyka, czy przykre słowa skierowane pod naszym adresem prowadzą do naruszenia naszych dóbr osobistych. O naruszeniu takim, w rozumieniu art. 24 k.c., mówić możemy bowiem tylko wtedy, gdy działania drugiej osoby są bezprawne.
Istotne jest przede wszystkim to, czy twierdzenia głoszone na nasz temat (do naruszeń dóbr osobistych dochodzi najczęściej mową lub pismem) są zgodne z prawdą. Po drugie, ważnym jest czy osoba dzieląca się informacjami nas dotyczącymi ma do tego prawo (naruszenie naszych dóbr osobistych polegać może bowiem np. na upublicznianiu przez inną osobę informacji dotyczących naszego życia prywatnego – np. stanu zdrowia, aktywności seksualnej).
Podstawowym prawnym środkiem ochrony przed naruszeniami naszych dóbr osobistych jest powództwo o ochronę dóbr osobistych. Jak już wskazaliśmy we wcześniejszym wpisie, powództwem takim możemy dochodzić ochrony na różny sposób.
Zgodnie z art. 24 Kodeksu cywilnego, w zależności od naszych potrzeb i zaistniałej sytuacji, dochodzić możemy: zaniechania dalszych naruszeń naszych dóbr osobistych bądź zaniechania działań zagrażających tym dobrom, podjęcia działań w celu usunięcia skutków poczynionych naruszeń (np. poprzez wystosowanie pisemnych przeprosin), a ponadto zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub odszkodowania za poniesioną szkodę.